Dawno, dawno temu…
Kiedy jeszcze nie było iPada, iPhone’a, a nawet Nokii 3310 powstał Zespół Zaburzeń Świadomości, za sprawą którego w spokojnej okolicy miasta Radom wytworzył się CHAOS. I właśnie już od tych pięknych czasów paleolitu każdego dnia siedmiu skromnych i sympatycznych chłopaków zaburza świadomość ludzi, a wszystko po to, by stworzyć partię polityczną z listą nr 4 i objąć władzę w kraju! Niedawno wystąpili podczas End Of Summer Rock Zone, by 2 tygodnie później wygrać koncert turniejowy Radom Music Drive, dzięki czemu zakwalifikowali się do finału przeglądu! Jacy są? Kim się inspirują? Kto będzie mieć własne krzesło, a kto stołek? Czy są mainstreamowi? O tym (i nie tylko o tym) dowiecie się z tego wywiadu, który choć jest troszkę długi, to z pewnością warto dotrwać do samego końca, by poznać tych, którzy już teraz zawładnęli świadomością wielu ludzi i wcale nie zamierzają osiąść na laurach! Proszę państwa… to jest Zespół… Zespół Zaburzeń Świadomości!!
Łamiecie kolejny raz zasady, bo zagraliście na Rock Zonie, który jest imprezą rockową. A teraz Radom Music Drive, który także nią jest, chociaż nazwa dopuszcza różne rodzaje muzyki, ale zazwyczaj grają tu zespoły z ostrzejszą muzyką. Dlaczego zdecydowaliście się wystąpić w Resursie?
Polak: Prawda jest taka, że usłyszeliśmy ostatnio, że jesteśmy mainstreamowi i chcemy złamać tę koncepcję.
Uoku: To jest trochę taka dyskryminacja, gdy wchodzimy na scenę i słyszymy, że ten wzmacniacz jest świetny do muzyki rockowej.
Dodekofonik: A jest takie pytanie, gdzie się gra, jak się nie wie, jaką muzykę się gra?
Uoku: Ja uważam, że jesteśmy samobójcami i tak już kiedyś kilka razy napisałem na fanpage’u i podtrzymuję to nadal. To jest trochę samobójstwo, ale wychodzimy jakoś z tego. Zobaczcie, gramy na rockowych imprezach i ludziom się podoba, mimo że gramy zupełnie co innego.
Uoku: To jest trochę taka dyskryminacja, gdy wchodzimy na scenę i słyszymy, że ten wzmacniacz jest świetny do muzyki rockowej.
Dodekofonik: A jest takie pytanie, gdzie się gra, jak się nie wie, jaką muzykę się gra?
Uoku: Ja uważam, że jesteśmy samobójcami i tak już kiedyś kilka razy napisałem na fanpage’u i podtrzymuję to nadal. To jest trochę samobójstwo, ale wychodzimy jakoś z tego. Zobaczcie, gramy na rockowych imprezach i ludziom się podoba, mimo że gramy zupełnie co innego.
W tym miejscu Zespół Zaburzeń Świadomości pozdrawia Lewego, mówiąc, że jest ich człowiekiem.
Nie czujecie się w takim razie dyskryminowani, że w Radomiu nie ma za wiele imprez, gdzie mogłyby zagrać kapele w innym stylu niż rockowym?
Uoku: Ja zawsze mam łzy w oczach, jak mam wyjść na scenę. Nie wiem, jak chłopaki, a ja po prostu mam takie świeczki w oczach i nie wiem, co ze sobą zrobić.
Dodekofonik: Mamy stany nerwowe, stany lękowe.
Pyłas: Dodek bierze leki na uspokojenie.
Czupryn: Ale tak poważnie, to zastanawialiśmy się przed Rock Zonem, czy brać w nim udział.
Dodekofonik: Mamy stany nerwowe, stany lękowe.
Pyłas: Dodek bierze leki na uspokojenie.
Czupryn: Ale tak poważnie, to zastanawialiśmy się przed Rock Zonem, czy brać w nim udział.
Jak grało się w Alibi? Dobrze wspominacie ten występ?
Pyłas: Było naprawdę gorąco!
Dodekofonik: U nas każdy koncert to jest inna historia. Podczas pierwszego koncertu nie wiedzieliśmy, co się stanie. Stanęliśmy na rynku i zaczęliśmy grać, i wyszło całkiem fajnie, spontanicznie.
Polak: Ale mnóstwo energii było. Mnóstwo.
Dodekofonik: I klimacik był jak nigdy na tym rynku.
Czupryn: Zwłaszcza jak wyłączyli prąd. (śmiech)
Dodekofonik: Bo facetowi pomylił się kontakt i zamiast odpiąć ten u siebie w domu, to odpiął ten na rynku.
Uoku: Chciał sobie wodę ugotować. Tak się potem z tego tłumaczył.
Dodekofonik: Tak, ale to było pytanie o koncert w Alibi….
Uoku: Ja uważam, że koncert w Alibi był udany, pomimo kiepskiej akustyki.
Pyłas: Wyciągnęliśmy z niego wnioski.
Uoku: Jakoś tak mądrze mówimy. Jak nie my!
Dodekofonik: Czuliśmy, ja przynajmniej czułem, jakbym był w latach 60.
Czupryn: Minusem nie było nawet już nagłośnienie, ale to, że czekaliśmy na wejście bardzo długo.
Polak: Alibi jest dobrym klubem, choć ze słabą akustyką i małą sceną. I to każdy w Radomiu wie. Jesteście z tego miasta i wiecie, że inne zespoły mówią to samo.
Czupryn: Ja jestem z Milejowic. (śmiech)
Czapel: A ja z Rajca!
Dodekofonik: U nas każdy koncert to jest inna historia. Podczas pierwszego koncertu nie wiedzieliśmy, co się stanie. Stanęliśmy na rynku i zaczęliśmy grać, i wyszło całkiem fajnie, spontanicznie.
Polak: Ale mnóstwo energii było. Mnóstwo.
Dodekofonik: I klimacik był jak nigdy na tym rynku.
Czupryn: Zwłaszcza jak wyłączyli prąd. (śmiech)
Dodekofonik: Bo facetowi pomylił się kontakt i zamiast odpiąć ten u siebie w domu, to odpiął ten na rynku.
Uoku: Chciał sobie wodę ugotować. Tak się potem z tego tłumaczył.
Dodekofonik: Tak, ale to było pytanie o koncert w Alibi….
Uoku: Ja uważam, że koncert w Alibi był udany, pomimo kiepskiej akustyki.
Pyłas: Wyciągnęliśmy z niego wnioski.
Uoku: Jakoś tak mądrze mówimy. Jak nie my!
Dodekofonik: Czuliśmy, ja przynajmniej czułem, jakbym był w latach 60.
Czupryn: Minusem nie było nawet już nagłośnienie, ale to, że czekaliśmy na wejście bardzo długo.
Polak: Alibi jest dobrym klubem, choć ze słabą akustyką i małą sceną. I to każdy w Radomiu wie. Jesteście z tego miasta i wiecie, że inne zespoły mówią to samo.
Czupryn: Ja jestem z Milejowic. (śmiech)
Czapel: A ja z Rajca!
Czego spodziewacie się po dzisiejszym Drivie?
Dodekafonik: Cudu. (śmiech)
A chcecie awansować do finału czy gracie dla frajdy?
Uoku: Gramy dla frajdy! (śmiech)
Polak: Oczywiście, że chcemy awansować do finału.
Uoku: Polak…
Polak: Oczywiście, że chcemy.
Uoku: Wiesz, kiedy ostatni raz mieliśmy próbę..?!
Czupryn: Mówimy o tym, że nie mamy prób, czy nie?
Uoku: Jesteśmy najlepszym zespołem na świecie, bo nie mamy prób!
Polak: Niby nie mamy, ale jakoś dajemy radę…
Czapel: Wiadomo, lepiej grać równo niż nierówno, ale co poradzisz, jak nic nie poradzisz…
Czupryn: Mogę powiedzieć coś mądrego? Najważniejsze, żeby ludzie dobrze się bawili.
Uoku: Ej, może znajdziemy sobie jakieś hasło takie…
Dodekofonik: …. Każdy maa swoje krzesłooo!
Polak: Każdy chce wygrać. Każdy z występujących tu zespołów pragnie awansować.
Uoku: Ja nie chcę.
Pyłas: My tu dla jaj przyjechaliśmy.
Dodekofonik: To jest zbyt mainstreamowe.
Polak: Każdy chce wygrać, ale my robimy to też dla zabawy.
Czupryn: My nie jesteśmy każdy. Po prostu chcemy zagrać razem przed wyjazdem na studia.
Polak: Oczywiście, że chcemy awansować do finału.
Uoku: Polak…
Polak: Oczywiście, że chcemy.
Uoku: Wiesz, kiedy ostatni raz mieliśmy próbę..?!
Czupryn: Mówimy o tym, że nie mamy prób, czy nie?
Uoku: Jesteśmy najlepszym zespołem na świecie, bo nie mamy prób!
Polak: Niby nie mamy, ale jakoś dajemy radę…
Czapel: Wiadomo, lepiej grać równo niż nierówno, ale co poradzisz, jak nic nie poradzisz…
Czupryn: Mogę powiedzieć coś mądrego? Najważniejsze, żeby ludzie dobrze się bawili.
Uoku: Ej, może znajdziemy sobie jakieś hasło takie…
Dodekofonik: …. Każdy maa swoje krzesłooo!
Polak: Każdy chce wygrać. Każdy z występujących tu zespołów pragnie awansować.
Uoku: Ja nie chcę.
Pyłas: My tu dla jaj przyjechaliśmy.
Dodekofonik: To jest zbyt mainstreamowe.
Polak: Każdy chce wygrać, ale my robimy to też dla zabawy.
Czupryn: My nie jesteśmy każdy. Po prostu chcemy zagrać razem przed wyjazdem na studia.
No właśnie. A jak już zaczniecie rok akademicki, to jak będzie wyglądała kwestia koncertów?
Uoku: Mamy w planach Nowy York, Ohio, Tokio…
Czapel: Przytyk, Domaniów…
Czupryn: Każde miasto, w którym studiujemy.
Czapel: Przytyk, Domaniów…
Czupryn: Każde miasto, w którym studiujemy.
A podobno gracie koncert charytatywny…
Uoku: My gramy tylko za pieniądze!
(śmiech)
(śmiech)
Ale wracając do pytania, to serio – na Facebooku pojawiło się wydarzenie, w którego opisie jest napisane, że zagracie 17 listopada podczas koncertu charytatywnego na rzecz Związku Strzeleckiego…
Uoku: Co Ty gadasz?!!
(śmiech)
Uoku: Ale ja przecież powiedziałem organizatorowi, że nie możemy.
Dodekofonik: Okej, panowie. Cicho, niech on to wytłumaczy.
Uoku: Napisano do mnie na Facebooku, odpisałem, że skonsultuję się z chłopakami i potem odpowiedziałem Panu, że nie zagramy, gdyż jesteśmy w rozjazdach, więc nie damy rady stawić się tak liczną grupą w Radomiu.
Dodekofonik: Każdy z nas studiuje w innym mieście w Polsce.
Quenadaux: I żaden z nas nie lubi strzelać.
Uoku: My jesteśmy pacyfistami. Wojna, niee…
(śmiech)
Uoku: Ale ja przecież powiedziałem organizatorowi, że nie możemy.
Dodekofonik: Okej, panowie. Cicho, niech on to wytłumaczy.
Uoku: Napisano do mnie na Facebooku, odpisałem, że skonsultuję się z chłopakami i potem odpowiedziałem Panu, że nie zagramy, gdyż jesteśmy w rozjazdach, więc nie damy rady stawić się tak liczną grupą w Radomiu.
Dodekofonik: Każdy z nas studiuje w innym mieście w Polsce.
Quenadaux: I żaden z nas nie lubi strzelać.
Uoku: My jesteśmy pacyfistami. Wojna, niee…
To przeczy Waszej ideologii.
Uoku: Nie możemy mieć ideologii, bo wtedy bylibyśmy partią polityczną.
Czupryn: Paweł Czupryn – lista nr 4! Lepsze jutro!
Uoku: Gorsze wczoraj!
Pyłas: Fartowny dzień!
Czupryn: Paweł Czupryn – lista nr 4! Lepsze jutro!
Uoku: Gorsze wczoraj!
Pyłas: Fartowny dzień!
Każdy ma swoje krzesło!
(śmiech)
Uoku: Każdy w państwie będzie miał swój stołek.
Wszyscy: Oooooo!
Pyłas: Gramy 7 listopada w Warszawie w Fonobarze.
Polak: To będzie przegląd, w którym nagrodą jest wydanie płyty.
Wszyscy: Oooooo!
Pyłas: Gramy 7 listopada w Warszawie w Fonobarze.
Polak: To będzie przegląd, w którym nagrodą jest wydanie płyty.
I też gracie oczywiście dla frajdy.
Dodekofonik: No jasne. Dla nas frajdą będzie nagranie albumu. Od jakiegoś czas próbujemy coś wydać i teraz potrzebujemy środków na to..
Uoku: Od tysiąc…tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego czwartego roku!
Uoku: Od tysiąc…tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego czwartego roku!
Kurde, to wcześniej niż ja się urodziłam.
Uoku: No to my już wtedy graliśmy. Wtedy Ci zęby wychodziły UOKu, pamiętasz? (śmiech)
Dodekofonik: Najlepiej to się grało w latach 90. To były czasy…Złote czasy.
Dodekofonik: Najlepiej to się grało w latach 90. To były czasy…Złote czasy.
A dlaczego usunęli Wasz teledysk z YouTube’a?
Uoku: Ooooooo! Nagrał go Robert Czupryn, firma Stopklatka, montowałem to ja. I co, co chcę powiedzieć.. Klip został usunięty ze względu na to, że naruszał on warunki użytkowania z serwisu YouTube.
A dokładnie jakie?
Czupryn: Delikatny temat…
Uoku: Po prostu tam jest jedna milionowa sekundy, gdzie ktoś pokazuje cycki, któryś z nas i stwierdzili, że jest to zbyt erotyczne, bo demoralizuje młodzież.
Uoku: Po prostu tam jest jedna milionowa sekundy, gdzie ktoś pokazuje cycki, któryś z nas i stwierdzili, że jest to zbyt erotyczne, bo demoralizuje młodzież.
Ale przecież są ustawienia, dzięki którym dodalibyście ten teledysk dla osób 18+!
Wszyscy: (śmiech)
Pyłas: (w kierunku Uoku) Puf, puf, puf!
Uoku: Trafiła nam się dziennikarzyna, nie? (śmiech)
Polak: W każdym razie to nie była wina żadnego z nas.
Dodekofonik: Dla nas to strasznie drażliwy temat.
Pyłas: (w kierunku Uoku) Puf, puf, puf!
Uoku: Trafiła nam się dziennikarzyna, nie? (śmiech)
Polak: W każdym razie to nie była wina żadnego z nas.
Dodekofonik: Dla nas to strasznie drażliwy temat.
Macie jeszcze jakieś takie drażliwe kwestie?
Uoku: Ja Dodka nie lubię. Dodek nie lubi mnie.
Dodekofonik: Tak go nienawidzę.. A jak on mnie nie cierpi!
Polak: Ja zazwyczaj cisnę Pyłasowi.
Dodekofonik: Tak go nienawidzę.. A jak on mnie nie cierpi!
Polak: Ja zazwyczaj cisnę Pyłasowi.
W takim razie jak Wy ze sobą wytrzymujecie tak długo?
Uoku: Zawsze jest seks na zgodę. (śmiech)
Zatem macie zamiar nagrywać kolejne teledyski, skoro poprzedni został usunięty?
Uoku: W planach są cztery.
Czupryn: Miał być klip do „Słabej biby”, ale są problemy, by się dogadać w zespole. Część nie chciała tego, co druga połowa…
Czupryn: W tak licznym składzie trudno jest pogodzić pomysły.
Dodekofonik: Wolimy po prostu skupić się na nagrywaniu.
Czupryn: Ale możliwe, że wyjdzie video z koncertu.
Uoku: Tak, tak, ale co chcę powiedzieć – ważną zasadą w naszym zespole jest to, że jeśli coś Dodkowi się podoba, to nam się nie podoba.
Czupryn: Nie no, każdy ma inną wizję i trudno to wszystko zespolić.
Uoku: Bo np. ja jestem zmanierowaną gwiazdą na Facebooku.
Polak: Gwiazdorzy i nie je Snickersów, a ja jeszcze jestem wredny z natury. A Pyłas obraża się o wszystko.
Dodekofonik: W ogóle jacyś problemowi jesteśmy.
Polak: No i jeszcze Michał za mało mówi, a Czupryn za dużo.
Dominik: I powinniśmy wszyscy iść do logopedy.
Czupryn: Miał być klip do „Słabej biby”, ale są problemy, by się dogadać w zespole. Część nie chciała tego, co druga połowa…
Czupryn: W tak licznym składzie trudno jest pogodzić pomysły.
Dodekofonik: Wolimy po prostu skupić się na nagrywaniu.
Czupryn: Ale możliwe, że wyjdzie video z koncertu.
Uoku: Tak, tak, ale co chcę powiedzieć – ważną zasadą w naszym zespole jest to, że jeśli coś Dodkowi się podoba, to nam się nie podoba.
Czupryn: Nie no, każdy ma inną wizję i trudno to wszystko zespolić.
Uoku: Bo np. ja jestem zmanierowaną gwiazdą na Facebooku.
Polak: Gwiazdorzy i nie je Snickersów, a ja jeszcze jestem wredny z natury. A Pyłas obraża się o wszystko.
Dodekofonik: W ogóle jacyś problemowi jesteśmy.
Polak: No i jeszcze Michał za mało mówi, a Czupryn za dużo.
Dominik: I powinniśmy wszyscy iść do logopedy.
Jak wygracie Drive’a, to będziecie mieć kasę na lekcje.
Polak: Pierwszy wydatek, jaki poczynimy, jeśli (czysto hipotetycznie) wygramy..
Uoku: Depilacja laserowa.
(śmiech)
Czupryn: To lepiej może bas kupmy, przynajmniej się przyda.
Uoku: Depilacja laserowa.
(śmiech)
Czupryn: To lepiej może bas kupmy, przynajmniej się przyda.
A o co chodzi z Hip – Hopowym Nocnikiem?
Uoku: Właśnie nikt tego nie wie.
Dodekofonik: Po prostu stało się tak, że nagraliśmy dużo kawałków, które powstawały spontanicznie, zanim ukształtował się cały zespół. To są utwory bardzo starej daty.
Uoku: Paleolit… To jest tak, że spotykamy się przy piwie lub przy pizzy i coś tworzymy kompletnie od podstaw. Zdajemy sobie sprawę, że jakość takiego utworu jest troszeczkę uwłacza temu, co gramy na koncertach.
Dodekofonik: Właśnie mamy taki problem, że na YouTubie są stare kawałki, a na koncertach wykonujemy zupełnie inne.
Dodekofonik: Po prostu stało się tak, że nagraliśmy dużo kawałków, które powstawały spontanicznie, zanim ukształtował się cały zespół. To są utwory bardzo starej daty.
Uoku: Paleolit… To jest tak, że spotykamy się przy piwie lub przy pizzy i coś tworzymy kompletnie od podstaw. Zdajemy sobie sprawę, że jakość takiego utworu jest troszeczkę uwłacza temu, co gramy na koncertach.
Dodekofonik: Właśnie mamy taki problem, że na YouTubie są stare kawałki, a na koncertach wykonujemy zupełnie inne.
Kto tworzy teksty, a kto muzykę?
Polak: Tekstami zajmują się wokaliści, a muzyką instrumentaliści.
Dodekofonik: Każdy pisze swój tekst.
Czupryn: Ale wiecie, jak mnie to irytowało, kiedy zaczynałem bawić się rapem, a ktoś pytał: „Kto Ci napisał tekst?”! (śmiech)
Pyłas: „Jak powstają twoje teksty?” – gdy mnie ktoś tak spyta..
Dodekofonik: Każdy pisze swój tekst.
Czupryn: Ale wiecie, jak mnie to irytowało, kiedy zaczynałem bawić się rapem, a ktoś pytał: „Kto Ci napisał tekst?”! (śmiech)
Pyłas: „Jak powstają twoje teksty?” – gdy mnie ktoś tak spyta..
Zakur# pip! z laczka i poprawię z kopyta.
Dodekofonik: Ej, chyba nie wytłumaczyliśmy, o co chodzi w Nocniku…
Uoku: Bo chodzi o to, że to jest dziennik pisany nocą. Na tym właśnie polega gryps słowny, chyba, nie?
Dodekofonik: Tak.
Uoku: Rozumiesz. Dziennik – Nocnik. Rozumiesz analogię? Bo nikt tego na razie nie załapał.
Dodekofonik: A widzisz, przydają się jednak rozmowy.
Pyłas: Fajnie tak gadać. Wpadaj częściej!
Uoku: Bo chodzi o to, że to jest dziennik pisany nocą. Na tym właśnie polega gryps słowny, chyba, nie?
Dodekofonik: Tak.
Uoku: Rozumiesz. Dziennik – Nocnik. Rozumiesz analogię? Bo nikt tego na razie nie załapał.
Dodekofonik: A widzisz, przydają się jednak rozmowy.
Pyłas: Fajnie tak gadać. Wpadaj częściej!
Słyszałam, że macie ciekawe inspiracje..
Czupryn: No, Majka Jeżowska.
Uoku: Domowe przedszkole.
Czupryn: Antkowiak zapoczątkował modę raperską w Polsce!
Dodekofonik: Musielibyśmy chyba siąść i stworzyć taką listę. Każdy z nas słucha różnej muzyki i nie chcemy, by potem to wykorzystano przeciwko nam, mówiąc, że kopiujemy tych i tych.
Uoku: Domowe przedszkole.
Czupryn: Antkowiak zapoczątkował modę raperską w Polsce!
Dodekofonik: Musielibyśmy chyba siąść i stworzyć taką listę. Każdy z nas słucha różnej muzyki i nie chcemy, by potem to wykorzystano przeciwko nam, mówiąc, że kopiujemy tych i tych.
Jesteście optymistami?
Uoku: Nie.
Czapel: Zdania są podzielone.
Czupryn: Nie jesteśmy optymistami, ale robimy optymistyczną muzykę!
Czapel: Zdania są podzielone.
Czupryn: Nie jesteśmy optymistami, ale robimy optymistyczną muzykę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz